eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › Oprogramowanie Kupno-Sprzedaż Firma-pracownik
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 12

  • 1. Data: 2012-10-08 10:09:07
    Temat: Oprogramowanie Kupno-Sprzedaż Firma-pracownik
    Od: z <z...@u...pl>

    Jestem pracownikiem pewnej firmy w likwidacji.
    Firma wyprzedaje co ma żeby spłacić długi.
    Chciałbym zanabyć (w dobrej cenie oczywiście) oprogramowanie
    zabezpieczone kluczem sprzętowym. Najlepiej by było żeby to
    oprogramowanie zakupił oczywiście następny mój pracodawca ale wszystko
    dzieje się tak szybko że jeszcze nie wiem kto nim będzie

    Jak to rozegrać? Odkupić na mnie osobę fizyczną?
    A co potem? Sprzedać nowemu pracodawcy czy używać w nowej firmie własne
    prywatne oprogramowanie? Można tak? Jak to jest od strony prawnej. To
    wszystko oczywiście przy założeniu że mam dowód zakupu.
    W mordę... To taki pomysł żeby windykować swoje pieniądze póki jest
    jeszcze z czego.

    z


  • 2. Data: 2012-10-08 18:31:47
    Temat: Re: Oprogramowanie Kupno-Sprzedaż Firma-pracownik
    Od: Kviat <kviat@NIE_DLA_SPAMUneostrada.pl>

    W dniu 2012-10-08 10:09, z pisze:
    > Jestem pracownikiem pewnej firmy w likwidacji.
    > Firma wyprzedaje co ma żeby spłacić długi.
    > Chciałbym zanabyć (w dobrej cenie oczywiście) oprogramowanie
    > zabezpieczone kluczem sprzętowym.

    Kto jest właścicielem tego oprogramowania?
    Albo inaczej: kto ma (autorskie) prawa majątkowe do niego?

    Domyślam się, że chcesz "odkupić" od swojej firmy jakiś program, który
    to program twoja firma kupiła od innej firmy (np.producenta tego programu)?
    A może to twoja firma "zrobiła" ten program?

    > Najlepiej by było żeby to
    > oprogramowanie zakupił oczywiście następny mój pracodawca ale wszystko
    > dzieje się tak szybko że jeszcze nie wiem kto nim będzie
    >
    > Jak to rozegrać? Odkupić na mnie osobę fizyczną?


    To zależy.
    Przypuszczam (z naciskiem na: przypuszczam), że twoja firma w której
    pracujesz nie kupiła programu, lecz licencję na jego używanie, która to
    licencja niekoniecznie musi mieć zapis, że _użytkownik_ nabywa prawa
    majątkowe do dalszej odsprzedaży _licencji_na_użytkowanie_.

    Przeczytaj licencję do programu i dowiedz się, czy producent (a ściślej:
    licencjodawca) zgodzi się na przeniesienie licencji na kolejną osobę
    (uwagi do tego na dole). Zwykle, chcą sprzedać kolejną licencję.

    > A co potem? Sprzedać nowemu pracodawcy

    Jeżeli licencja na to zezwoli (uwagi na dole). Albo faktycznie
    nabędziesz prawa majątkowe do tego programu, które pozwolą ci "sprzedać"
    program (lub udzielić licencji kolejnemu podmiotowi).

    > czy używać w nowej firmie własne
    > prywatne oprogramowanie? Można tak?

    Tu musisz się dogadać z nową firmą. Być może efekt twojej pracy również
    będzie podlegał pod "pracę twórczą" (np. program do komponowania muzyki,
    projektowanie CAD, itp. albo IDE jakieś do pisania programów). I wtedy
    sprawa jest różna czy robisz to na oprogramowaniu pracodawcy czy swoim
    bo mogą wejść w grę takie czynniki, że "sprzedajesz" tylko efekty swojej
    pracy (np.rysunki CAD wydrukowane), czy również pliki źródłowe. Jak
    pracujesz na programie pracodawcy sprawa jest prostsza.
    W skrócie: można, to kwestia do dogadania i ewentualnych rozliczeń
    podatkowych pracodawca-pracownik.

    > Jak to jest od strony prawnej.

    Zacznij od przeczytania licencji i skonsultuj się z właścicielem
    programu (autorem, producentem).

    > To
    > wszystko oczywiście przy założeniu że mam dowód zakupu.
    > W mordę... To taki pomysł żeby windykować swoje pieniądze póki jest
    > jeszcze z czego.

    Powodzenia życzę :)

    A teraz uwagi:
    http://eur-lex.europa.eu/LexUriServ/LexUriServ.do?ur
    i=CELEX:62011CJ0128:pl:HTML

    To jest wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE z 03.07.2012 (czyli świeża
    sprawa).
    W telegraficznym skrócie komunikat prasowy Trybunału:
    http://curia.europa.eu/jcms/upload/docs/application/
    pdf/2012-07/cp120094pl.pdf

    "Zgodnie z tą dyrektywą, pierwsza sprzedaż na terytorium Unii kopii
    programu komputerowego przez podmiot praw autorskich lub za jego zgodą
    wyczerpuje prawo do rozpowszechniania tej kopii w Unii. Tak więc podmiot
    praw autorskich, który wprowadza kopię do obrotu na terytorium państwa
    członkowskiego Unii, traci możliwość powołania się na swój monopol na
    korzystanie w celu sprzeciwienia się odsprzedaży tej kopii."

    "Trybunał wyjaśnił, że zasada wyczerpania prawa do rozpowszechniania ma
    zastosowanie nie tylko wtedy, gdy podmiot praw autorskich wprowadza do
    obrotu kopie oprogramowania znajdujące się na nośniku materialnym
    (płycie CD-ROM czy DVD), lecz również wtedy, gdy rozpowszechnia je on
    poprzez umożliwienie pobrania tych kopii ze swej strony internetowej.
    Jeśli bowiem podmiot praw autorskich udostępnia swemu klientowi kopię -
    niezależnie od tego, czy jest to kopia materialna czy niematerialna -
    zawierając jednocześnie z nim przewidującą zapłatę ceny umowę licencyjną
    przyznającą bezterminowe prawo do korzystania z tej kopii, podmiot ten
    sprzedaje tę kopię klientowi i wyczerpuje w ten sposób
    swoje wyłączne prawo do rozpowszechniania. Transakcja taka wiąże się
    bowiem z przeniesieniem prawa własności tej kopii. Nawet jeśli ta umowa
    licencyjna zakazuje dalszego zbywania, podmiot prawa autorskiego nie
    może już sprzeciwić się odsprzedaży tej kopii."

    A jaka jest (będzie?) praktyka polskich sądów to inna sprawa...

    Pozdrawiam
    Piotr






  • 3. Data: 2012-10-09 00:15:54
    Temat: Re: Oprogramowanie Kupno-Sprzedaż Firma-pracownik
    Od: z <z...@u...pl>

    W dniu 2012-10-08 18:31, Kviat pisze:
    Transakcja taka wiąże się
    > bowiem z przeniesieniem prawa własności tej kopii. Nawet jeśli ta umowa
    > licencyjna zakazuje dalszego zbywania, podmiot prawa autorskiego nie
    > może już sprzeciwić się odsprzedaży tej kopii."
    >
    > A jaka jest (będzie?) praktyka polskich sądów to inna sprawa...
    >
    Dzięki.

    Chyba dam sobie spokój. Takie to wszystko zagmatwane że skutecznie mnie
    odstraszyło przed nabyciem legalnego (tak twierdzi UE) oprogramowania z
    drugiej ręki. Zwłaszcza że na DG się nie zdecyduję.
    Nie wiem w jakie ręce trafi ten sprzęt i oprogramowanie ale jest duża
    szansa że nikomu już nie posłuży. Pracodawca dość niekumaty a sam tego
    bez pomocy sensownie nie sprzeda. Nawet nie wiedział o czym mówię.
    Szkoda bo dla mnie to jak trzecia ręka przy pracy a na kilka tysięcy za
    nową licencję mnie nie stać. Taki system :-)
    "nie kupił Pan butów tylko licencję na ich używanie ale tylko w dni
    nieparzyste, bez kropli deszczu w promieniu 1km od miejsca zamieszkania" :-)

    z


  • 4. Data: 2012-10-16 19:30:42
    Temat: Re: Oprogramowanie Kupno-Sprzedaż Firma-pracownik
    Od: Jaskiniowiec <j...@p...pl>

    W dniu 09.10.2012 o 00:15 z <z...@u...pl> pisze:


    > Transakcja taka wiąże się
    >> bowiem z przeniesieniem prawa własności tej kopii. Nawet jeśli ta umowa
    >> licencyjna zakazuje dalszego zbywania, podmiot prawa autorskiego nie
    >> może już sprzeciwić się odsprzedaży tej kopii."
    >>
    >> A jaka jest (będzie?) praktyka polskich sądów to inna sprawa...
    >>
    > Dzięki.
    >
    > Chyba dam sobie spokój. Takie to wszystko zagmatwane że skutecznie mnie
    > odstraszyło przed nabyciem legalnego (tak twierdzi UE) oprogramowania z
    > drugiej ręki. Zwłaszcza że na DG się nie zdecyduję.
    > Nie wiem w jakie ręce trafi ten sprzęt i oprogramowanie ale jest duża
    > szansa że nikomu już nie posłuży. Pracodawca dość niekumaty a sam tego
    > bez pomocy sensownie nie sprzeda. Nawet nie wiedział o czym mówię.
    > Szkoda bo dla mnie to jak trzecia ręka przy pracy a na kilka tysięcy za
    > nową licencję mnie nie stać. Taki system :-)
    > "nie kupił Pan butów tylko licencję na ich używanie ale tylko w dni
    > nieparzyste, bez kropli deszczu w promieniu 1km od miejsca zamieszkania"
    > :-)

    Tak jak napisal Kviat, wszystko zalezy od licencji. To, ze EU sobie cos
    tam, to nic nie oznacza, co pokazuje chociazby przyklad rocznej gwarancji
    Apple ;-)

    Szkoda, ze nie napisales o jakie oprogramowanie sie rozchodzi. Zawsze tez
    mozesz poszukac "zaprzyjaznionej" firmy, ktora tymczasowo kupi to na
    siebie... Fakt, jest z tym troche problemow, no i bylbys wdziecznym
    dluznikiem takiej zaprzyjaznionej firmy, ale czasem warto zaryzykowac ;-)

    Poza tym, zalozenie wlasnej dz. gosp. nie jest zlym pomyslem. Bywa tak, ze
    dla mlodych firm, duze korporacje daja takowe oprogramowanie przez np. 2
    lata za darmo do uzytku _komercyjnego_. Domyslam sie jednak, ze w Twoim
    przypadku nie jest to ani MS, ani Embarcadero, bo z tego co mi wiadomo, te
    firmy nie zabezpieczaja tego kluczem sprzetowym... Pewnie jest to jakis
    specjalistyczny CAD. Zawsze mozna pokusic sie o dofinansowanie na zakup
    takowego oprogramowania, a przy okazji jakiegos sprzetu, na co EU z ochota
    daje pieniadze... Masz jeszcze szanse, bo w listopadzie jest chyba ostatni
    rzut. Prognozy na przyszly budzet nie sa juz tak optymistyczne, bo tam
    bedzie wspierane wyzsze szkolnictwo i wspolpraca biznesu z uczelniami,
    czyli jakies innowacje w postaci zakupu laptopa i softu juz nie beda tak
    ochoczo wspierane (acz zaznaczam - to sa prognozy, a jak bedzie, to nawet
    sam komisarz pewnie nie wie). O i jeszcze bonus obnizonego ZUS przez
    pierwsze dwa lata... Zanim znajdziesz nowa prace, to przez ten czas na
    wlasnej dz. gosp. mozesz dalej sie rozwijac, a byc moze przyniesie Ci to
    sukces i nie bedziesz musial szukac nowego etatu ;-)


    --
    Władza wie co mówi. Jak mówi że zabierze, to zabierze. A jak mówi że da,
    to mówi.


  • 5. Data: 2012-10-16 23:16:29
    Temat: Re: Oprogramowanie Kupno-Sprzedaż Firma-pracownik
    Od: z <z...@u...pl>

    W dniu 2012-10-16 19:30, Jaskiniowiec pisze:
    > Tak jak napisal Kviat, wszystko zalezy od licencji. To, ze EU sobie cos
    > tam, to nic nie oznacza, co pokazuje chociazby przyklad rocznej
    > gwarancji Apple ;-)

    Jak to? Skoro zapis w licencji jest sprzeczny z prawem to jest nieważny
    >
    > Szkoda, ze nie napisales o jakie oprogramowanie sie rozchodzi.

    Chodzi o taki program:
    http://www.puzzleflow.pl/narzedzia/organizer
    Z tą działalnością to trochę myślałem ale mam ziemię na siebie i nawet
    nie wiem czy przez urząd pracy to załatwiać czy inaczej.
    Widziałem jak to ludzie zakładali firmę, dostawali kilkanaście tysi na
    sprzęt a po określonym czasie zwijali interes a sprzęt zostawał.
    Nie wiem czy chce mi się w to bawić. 2 lata temu miałem 3 oferty pracy.
    Musiałem wybierać. Wybrałem tak sobie. Jak teraz będzie bida to pomyślę
    jeszcze. :-) Generalnie taki prywatny program to tak jakbym miał
    dodatkowe dwie ręce. Byłbym bardzo konkurencyjny na rynku ale to się
    chyba nie uda.
    Chociaż... ten program byłby w wersji demo zainstalowany na kompie
    firmowym. Nic nikomu do tego. Wolno takie demo mieć.
    A że ktoś do niego siada i wkłada prywatny klucz sprzętowy i pracuje to
    co komu do tego. Zapłacone i legalne :-)

    z



  • 6. Data: 2012-10-17 01:39:51
    Temat: Re: Oprogramowanie Kupno-Sprzedaż Firma-pracownik
    Od: Jaskiniowiec <j...@p...pl>

    W dniu 16.10.2012 o 23:16 z <z...@u...pl> pisze:


    >> Tak jak napisal Kviat, wszystko zalezy od licencji. To, ze EU sobie cos
    >> tam, to nic nie oznacza, co pokazuje chociazby przyklad rocznej
    >> gwarancji Apple ;-)
    >
    > Jak to? Skoro zapis w licencji jest sprzeczny z prawem to jest nieważny
    Powedz to KE, ktora wprowadzila dwuletni okres gwarancyjny, a mimo to
    Apple sprzedaje szrot z roczna gwarancja i kicha na europejskie prawo...
    ;-)

    >> Szkoda, ze nie napisales o jakie oprogramowanie sie rozchodzi.
    >
    > Chodzi o taki program:
    > http://www.puzzleflow.pl/narzedzia/organizer
    To nie lepiej zadzwonic wprost do producenta/dystrybutora i zapytac? :)
    Jednak z tego co wyczytalem, to...

    "Licencjobiorca nie moze _sprzedawac_, dzierzawic, licencjonowac,
    wynajmowac, pozyczac lub w inny sposób przekazywac Oprogramowania,
    z uwzglednieniem istniejacych uwarunkowan lub bez ich uwzglednienia,
    wypozyczac, dzierzawic lub odsprzedawac Oprogramowania."

    Czyli Twoj pracodawca nawet nie moze sprzedac tego softu, bo...
    "Po rozwiazaniu lub wygasnieciu niniejszej Umowy licencjobiorca ma
    obowiazek
    zniszczyc wszystkie kopie Oprogramowania i Dokumentacji." ;-)

    Jak sprzeda, bedzie scigany jako pirat ;-P

    Popros go, zeby dal Ci to za darmoche, albo zapros go w zamian na piwo ;-)

    > Z tą działalnością to trochę myślałem ale mam ziemię na siebie i nawet
    > nie wiem czy przez urząd pracy to załatwiać czy inaczej.

    Radze Ci sie sie pospieszyc z nowa praca, bo jak napisales, jesli jestes
    tez "obszarnikiem", to po zakonczeniu oplacania skladek w ZUS (i chyba
    ustaniu kuroniowki), masz obowiazek oplacac skladki KRUS. Tak, wiem...
    znajomi tez nie byli swiadomi, a teraz maja zalegle skladki rozlozone w
    ratach na najblizsze kilka lat do splaty ;-) Wprawdzie tam chodzilo o
    definicje "domownika", ale radze sie dopytac tu i owdzie, by za kilka lat
    nie bylo niespodzianki.

    Ja znowu mialem taki przypal, ze mialem dz. gosp. i jednoczesnie bylem
    krusowcem. Po rozwiazaniu dz. gos. udalem sie do urzedu pracy, a tam mi na
    to, ze "wara", bo skoro jestem rolnikiem, to ich nie obchodze i kuron mi
    nie przysluguje. To samo bylo w Gornoslaskiej ARP, gdzie powiedziano mi,
    ze "rolnicy maja swoje doplaty".

    Totez dobrze sie zorientuj, czy nawet kuron Ci sie nalezy ;-) Bo w tym
    chorym kraju pelnym paradoksow, nie wiadomo, kiedy wdepnie sie w g...

    > Widziałem jak to ludzie zakładali firmę, dostawali kilkanaście tysi na
    > sprzęt a po określonym czasie zwijali interes a sprzęt zostawał.
    > Nie wiem czy chce mi się w to bawić. 2 lata temu miałem 3 oferty pracy.

    2 lata temu byl zupelnie inny swiat... Jest "kryzys", a ma byc jeszcze
    gorzej (co by to nie znaczylo)... I to nie sa moje strachy na lachy. Totez
    nie wiem, czy bedzie Ci sie chcialo pracowac za 1600zl brutto, o ile
    znajdziesz prace (a malych drukarni coraz mniej i coraz wiecej
    molochow...). Obecnie pracodawcy wola swierzynki, bo mozna je
    przeszkolic/doszkolic/nauczyc od zera, byle taki pracownik byl TANI.
    Doswiadczenie zaczyna byc traktowane jak gangrena, ktorej sie unika. Chyba
    ze bedziesz mial dar wrozenia/czytania mysli u rekruterow i wstrzelisz sie
    idealnie z odpowiedzia na pytanie o Twoje oczekiwania finansowe (byle jak
    najmniejsze oczywiscie, ale tez nie do przesady, bo uznaja, ze sie zbyt
    nisko cenisz i nic zes wart ;] ). A moze sie myle i ten rynek jeszcze jako
    tako jest normalny?

    > Musiałem wybierać. Wybrałem tak sobie. Jak teraz będzie bida to pomyślę
    > jeszcze. :-) Generalnie taki prywatny program to tak jakbym miał
    > dodatkowe dwie ręce. Byłbym bardzo konkurencyjny na rynku ale to się
    > chyba nie uda.
    > Chociaż... ten program byłby w wersji demo zainstalowany na kompie
    > firmowym. Nic nikomu do tego. Wolno takie demo mieć.
    > A że ktoś do niego siada i wkłada prywatny klucz sprzętowy i pracuje to
    > co komu do tego. Zapłacone i legalne :-)

    Wczesniej rozejrzalbym sie za odpowiednikami, ktorych nie brakuje...
    --
    Władza wie co mówi. Jak mówi że zabierze, to zabierze. A jak mówi że da,
    to mówi.


  • 7. Data: 2012-10-17 09:17:43
    Temat: Re: Oprogramowanie Kupno-Sprzedaż Firma-pracownik
    Od: z <z...@u...pl>

    W dniu 2012-10-17 01:39, Jaskiniowiec pisze:
    > "Licencjobiorca nie moze _sprzedawac_, dzierzawic, licencjonowac,
    > wynajmowac, pozyczac lub w inny sposób przekazywac Oprogramowania,
    > z uwzglednieniem istniejacych uwarunkowan lub bez ich uwzglednienia,
    > wypozyczac, dzierzawic lub odsprzedawac Oprogramowania."
    >
    > Czyli Twoj pracodawca nawet nie moze sprzedac tego softu, bo...
    > "Po rozwiazaniu lub wygasnieciu niniejszej Umowy licencjobiorca ma
    > obowiazek
    > zniszczyc wszystkie kopie Oprogramowania i Dokumentacji." ;-)
    >
    > Jak sprzeda, bedzie scigany jako pirat ;-P
    >
    > Popros go, zeby dal Ci to za darmoche, albo zapros go w zamian na piwo ;-)

    Dzięki za pomysł. Jeśli jest tak jak piszesz i można zakazać odsprzedaży
    oprogramowania. Nie chce mi się wierzyć ale...
    To faktycznie może mi ten pendrive sprezentować za szkody moralne i
    odsetki za nieterminowe wynagrodzenie :-)

    > Radze Ci sie sie pospieszyc z nowa praca, bo jak napisales, jesli jestes
    > tez "obszarnikiem", to po zakonczeniu oplacania skladek w ZUS (i chyba
    > ustaniu kuroniowki),

    Chyba kuroniówka i urząd pracy nie wchodzi w grę.
    "Masz pan ziemię? Tak to do krusu i płacić za min. kwartał a nie po
    kuroniówke. Jesteś obszarnikiem masz z czego żyć. Ale to jest 1,5 ha
    ojcowizny w tym łąka i 6 klasa. Won" :-)

    Zrobię co mogę z tym spieszeniem ale mam dosłownie dwa tygodnie :-(

    z


  • 8. Data: 2012-10-17 18:17:13
    Temat: Re: Oprogramowanie Kupno-Sprzedaż Firma-pracownik
    Od: Jaskiniowiec <j...@p...pl>

    W dniu 17.10.2012 o 09:17 z <z...@u...pl> pisze:

    ...

    >> Radze Ci sie sie pospieszyc z nowa praca, bo jak napisales, jesli jestes
    >> tez "obszarnikiem", to po zakonczeniu oplacania skladek w ZUS (i chyba
    >> ustaniu kuroniowki),
    >
    > Chyba kuroniówka i urząd pracy nie wchodzi w grę.
    > "Masz pan ziemię? Tak to do krusu i płacić za min. kwartał a nie po
    > kuroniówke. Jesteś obszarnikiem masz z czego żyć. Ale to jest 1,5 ha
    > ojcowizny w tym łąka i 6 klasa. Won" :-)
    >
    > Zrobię co mogę z tym spieszeniem ale mam dosłownie dwa tygodnie :-(

    Mi tez cos w ten desen powiedzieli, jak poszedlem zarejestrowac sie i ew.
    po kuronia. Z tym, ze ja mialem dz. gosp. a tu sie okazuje, ze nawet ci,
    co byli ubezpieczeni w ZUS tez dostali po d...

    Zawsze tez mozesz pozostac w szarej strefie przez 3 lata, albo poszukac
    sobie na ten okres sponsorki(a?), a pozniej na legalu (chyba ze Palikot
    dojdzie do wladzy) zalozyc firme na KRUS ;-) Jednakze mam nadzieje, ze
    wiesz, jakie z tego tytulu wiaza sie ograniczenia etc. Jesli mimo to, nie
    przeraza Cie to, to polecam ;-)

    No i ostatecznie (tak jak ja to zaczynam czynic), mozesz sprawdzic ile
    masz km do zachodniej granicy, tudziesz lotniska i ... ;-)
    --
    Władza wie co mówi. Jak mówi że zabierze, to zabierze. A jak mówi że da,
    to mówi.


  • 9. Data: 2012-10-17 21:07:55
    Temat: Re: Oprogramowanie Kupno-Sprzedaż Firma-pracownik
    Od: z <z...@u...pl>

    W dniu 2012-10-17 18:17, Jaskiniowiec pisze:
    > Zawsze tez mozesz pozostac w szarej strefie przez 3 lata, albo poszukac
    > sobie na ten okres sponsorki(a?), a pozniej na legalu (chyba ze Palikot
    > dojdzie do wladzy) zalozyc firme na KRUS ;-) Jednakze mam nadzieje, ze
    > wiesz, jakie z tego tytulu wiaza sie ograniczenia etc. Jesli mimo to,
    > nie przeraza Cie to, to polecam ;-)

    Szczerze. Widząc co się dzieje to mam ochotę pójść na maksa w "czarną
    czeluść". Wziąć rozwód na papierze, brać zasiłki rodzinne, zapomogi,
    mieć zagwarantowane dla dziecka przedszkole i mieć w du... przyszłą
    niedoszłą emeryturę do której prawdopodobnie i tak nie dożyję.

    >
    > No i ostatecznie (tak jak ja to zaczynam czynic), mozesz sprawdzic ile
    > masz km do zachodniej granicy, tudziesz lotniska i ... ;-)

    Hiii. Właśnie mi lotnisko w Świdniku budują a w Londynie mam z marszu
    robotę przy malowaniu ścian. Tylko za stary jestem na naukę języków i
    trochę za dużo umiem żeby tak to zaprzepaścić. Może oblukam Warszawę i
    okolice. Mój już były pracodawca zaczyna się zastanawiać jak to dalej
    prowadzić firmę na drugim końcu Polski kiedy główny klient przysyła
    pliki aż tak bardzo wymagające pracy. Do tej pory tego nie zauważał.
    Było fajnie, szybko, sprawnie i bez wtop i bez podwyżek. :-)
    Może z tego wyjdzie zdalna robota za większe pieniądze. Tfu tfu tfu
    odpukać :-)

    z


  • 10. Data: 2012-10-18 04:10:46
    Temat: Re: Oprogramowanie Kupno-Sprzedaż Firma-pracownik
    Od: Jaskiniowiec <j...@p...pl>

    W dniu 17.10.2012 o 21:07 z <z...@u...pl> pisze:

    >> Zawsze tez mozesz pozostac w szarej strefie przez 3 lata, albo poszukac
    >> sobie na ten okres sponsorki(a?), a pozniej na legalu (chyba ze Palikot
    >> dojdzie do wladzy) zalozyc firme na KRUS ;-) Jednakze mam nadzieje, ze
    >> wiesz, jakie z tego tytulu wiaza sie ograniczenia etc. Jesli mimo to,
    >> nie przeraza Cie to, to polecam ;-)
    >
    > Szczerze. Widząc co się dzieje to mam ochotę pójść na maksa w "czarną
    > czeluść". Wziąć rozwód na papierze, brać zasiłki rodzinne, zapomogi,
    > mieć zagwarantowane dla dziecka przedszkole i mieć w du... przyszłą
    > niedoszłą emeryturę do której prawdopodobnie i tak nie dożyję.

    Mam nadzieje, ze Twoja slubna pracuje, bo jesli nie i jej nie zglosiles do
    KRUS, to bedziesz mial jeszcze zalegle skladki do oplacenia za domownika
    ;) Jesli jednak nie zglosiles jej do KRUS, to radze sie pospieszyc, bo
    teraz "majom fszysko w kąputerach" (oryginalna pisownia obecnego
    magistranta z UŚ w Katosach) i sa w stanie wykryc doslownie kazdy
    najmniejszy okres bezskladkowy :(

    >> No i ostatecznie (tak jak ja to zaczynam czynic), mozesz sprawdzic ile
    >> masz km do zachodniej granicy, tudziesz lotniska i ... ;-)
    >
    > Hiii. Właśnie mi lotnisko w Świdniku budują a w Londynie mam z marszu
    > robotę przy malowaniu ścian. Tylko za stary jestem na naukę języków i
    > trochę za dużo umiem żeby tak to zaprzepaścić. Może oblukam Warszawę i
    > okolice. Mój już były pracodawca zaczyna się zastanawiać jak to dalej
    > prowadzić firmę na drugim końcu Polski kiedy główny klient przysyła
    > pliki aż tak bardzo wymagające pracy. Do tej pory tego nie zauważał.
    > Było fajnie, szybko, sprawnie i bez wtop i bez podwyżek. :-)
    > Może z tego wyjdzie zdalna robota za większe pieniądze. Tfu tfu tfu
    > odpukać :-)

    hehehe no z tym jezykiem, to nawet w PL ostatnio jest plaga i bez
    przynajmniej angielskiego komunikatywnego, o jakiejs ciutke ambitniejszej
    pracy nie masz co marzyc. Chyba ze liczyles glosy podczas wyborow i
    wykryles szwindel... Wtedy zaproponuja Ci posade w jakiejs instytucji
    podleglej wygranemu ;-)

    Pozdrawiam



    --
    Władza wie co mówi. Jak mówi że zabierze, to zabierze. A jak mówi że da,
    to mówi.

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1